Dla Was ode mnie przemyślenia ostatniego czasu.
Czysto osobiste. Przesłanie optymisttycznej dla czytelników.
Gdy meteoryty spadają,
jednak przeszkadzają.
Gdy w słaby punkt uderzają,
nawet silnego rozbijają.
Lecz mierni mają swą siłę,
którą czerpią ze słabości,
I nawet rzucane w nich słowa niemiłe,
nie zmienią ich z życia radości.
Dla Ciebie mam jedno przesłanie,
ja - chora -mogę w spokoju żyć do starości,
(Nie daj Boże) Tobie się coś przypadkiem stanie
i nie zaznasz długich chwil swojej młodości.
Wuj Google niedobrym jest nauczycielem,
tête-à-tête zaś zostawia wiedzy wiele.
Nie oceniaj drugiego człowieka "z góry" i pochopnie,
zanim "butów", w których chodzi nie ubierzesz i sam się nie potkniesz.
Lepiej się tego ująć nie da!
OdpowiedzUsuńMa się ten talent, huehue.
UsuńCzyli meteory jednak nie spełniają życzeń... Z resztą trudno się nie zgodzić.
OdpowiedzUsuńMoże od spełniania gwiazd były jednak gwiazdy?
UsuńNiektórzy ludzie(jeszcze tacy zostali) nigdy nie założą takich butów, bo mają swoją godność, szacunek do samego siebie, swojej wiary nie traktują w kategoriach magicznych obrzędów oczyszczających z dowolnego draństwa, tylko jako wyznacznik wartości którymi należy żyć - między innymi wiernością. Nie upokarzają, nie zostawiają i nie zdradzają ukochanych osób. Nie porzucają ich jak zużyte, niechciane zabawki w chwilach największej potrzeby, zamieniając im życie w koszmar. Lepiej być samotnym i choćby najnieszczęśliwszym człowiekiem, niż opierać i budować swoją "radość życia" na cudzej krzywdzie.
OdpowiedzUsuń