Mały akcent mojego sklecania niskiego poziomu poezji na nadchodzącą wielkimi krokami zimę:
Z grudniowym Twym przyjściem Damo Chłodna,
Każda zmarzła duszyczka ciepłej strawy głodna.
Każdy widokiem białej pierzynki na drzewach się delektuje,
w ciepłych kapciach, ściskając w dłoniach kubek z herbatą adoruje.
Wieczory przy dobrych filmach w rankingu awansują,
Dzieci na sankach po podwórku się snują.
Ludzie osamotnieni miłości wypatrują,
By podgrzać atmosferę gorąca ze sobą flirtują.
To również czas zgody, ciepła, dobra i czułości,
Gdy bożonarodzeniowy okres nam zagości.
Grudzień jest również początkiem karnawału,
gdy każdy poddaje się czarowi balowego szału!
Zatem co zrobić, by przetrwać udrękę zimową grudniową?
Pobyć w domowym zaciszu, czynić innym dobro i karnawałowym zostać casanovą.
I odrobina muzyki, która kojarzy mi się z zimą, niekoniecznie jest to lista gwiazdkowych hitów:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad :)