21 kwietnia 2013

Autoanaliza transakcyjna.


Jedną z gier jaką zdarzało mi się prowadzić, będąc uczennicą liceum było działanie wedle zasady "paluszek i główka to szkolna wymówka", czyli posiadanie wymówki na wszystko
i szukanie szczęścia w nieszczęściu, jakim były drobne problemy zdrowotne. Ken Ernst w swojej książce "Szkolne gry uczniów" przedstawia to jako grę "Drewniana noga". Z kim grałam? Zwłaszcza z prowadzącym wychowanie fizyczne, niezbyt ukochany przeze mnie przedmiot. Jak to było? Nie można było mi zarzucić nieprzygotowania, strój zawsze miałam, buty zmienne i gumkę do włosów również. Miałam też bagaż lenistwa ze sobą. Gdy stale, raz w tygodniu odbywały się zajęcia na basenie zdarzało mi się celowo zmyślać wymówki argumentujące niedyspozycję w ramach ćwiczeń. Kiedy raz faktycznie skręciłam kostkę i spędziłam dwa tygodnie w domu, po powrocie wciąż udawałam, że jeszcze boli mnie noga, że lekarz zalecił odpoczynek od ćwiczeń fizycznych, wydłużając konsekwentnie okres rekonwalescencji. Było to wykorzystywanie ułomności, jako wymówki. Ja, jako uczennica przyjmowałam stan ego Dziecka Zbuntowanego, podejmując spontaniczną decyzję, nieskrępowana żadną zasadą moralności (np. uczciwość, szacunek dla starszego). Odrzucałam autorytet nauczyciela i ograniczenia. Gdy nie miałam ochoty ćwiczyć, sprawiałam, że nie ćwiczyłam. Nauczyciel zaś, zamiast przyjąć postawę Dorosłego i powiedzieć: "sądzę, że ćwiczenia na basenie mogłyby wesprzeć Twoją rehabilitację nogi" lub "Warto spróbować, jeśli noga będzie Cię bolała, oczywiście zwolnię Cię z ćwiczeń", przyjmował postawę Rodzica Opiekuńczego i najczęściej jego udziałem w zachodzącej transakcji było zdanie: "Faktycznie powinnaś odpuścić dzisiaj ćwiczenie, musisz uważać na nogę, nigdy nie można się przeciążać." Gra nigdy nie została zakończona definitywnym "nie" ze strony nauczyciela, zatem przegrał on, jeśli chodzi o uzyskanie zamierzonego celu przez ucznia. Z drugiej jednak strony, ja jako uczennica traciłam, bo moja noga faktycznie nie została dobrze zrehabilitowana.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad :)